Nasze liceum reprezentowały uczennice klasy II AF Małgorzata Chmura i Sylwia Świniuch oraz z klasy III E Jadwiga Ziemińska, Marcelina Stec i Anna Mik pod opieką Pani wicedyrektor Haliny Szeli oraz Pani prof. Aldony Homy.
Program spotkania związany był z poznawaniem kultury i kuchni tureckiej, uczniowie uczestniczyli w warsztatach kulinarnych przygotowując tradycyjne potrawy tureckie. Zwiedzali też muzeum archeologiczne, zabytkowe meczety, oraz magiczną krainę Kapadocję.
O swoich wrażeniach z wyjazdu opowiadają uczestnicy:
Aldona Homa - koordynatorka: Trochę obawiałam się tej długiej podróży: najpierw lotnisko Okęcie, potem przesiadka w Istambule, zakup wiz tureckich, dalej do Ankary, autokarem do Kirsehir... ale wszystko potoczyło się bardzo szybko i bezpiecznie dotarliśmy do celu.
Jadzia: Bałam się trudności w porozumiewaniu, to przecież młodzież z 5 różnych krajów. Nie było tak źle, choć moje imię przekręcali na wiele sposobów. Bardzo podobał mi się hotel Makissos w Kirsehir, gdzie byliśmy zakwaterowani. W wolnych chwilach mogliśmy korzystać ze spa i basenów termalnych.
Gosia: Najbardziej podobała mi się gościnność Turków, odnosili się do nas z wielkim szacunkiem, wszędzie częstowali mocną herbatą, ofiarowali pamiątki, ciepło wyrażali się o Polsce. Mówili o nas „Polish Beauties”. :)
Ania: Trochę bałam się nowych potraw, ale bardzo smakowała mi kuchnia turecka: pyszne desery, dużo owoców i warzyw, przede wszystkim papryka, bakłażany, pomidory, kebab na wiele sposobów, pyszny sok wyciskany ze świeżych pomarańczy. Potrawy przyprawiane są bardzo pikantnie, do tego nie mogliśmy przywyknąć.
Marcelina: Na pewno zapamiętam ich modlitwy, śpiew który z minaretów rozbrzmiewał już o godzinie 6 rano. Do meczetu wchodziliśmy boso, dla kobiet jest tam specjalne pomieszczenie za kotarą. Na ścianach meczetu nie ma obrazów tylko piękne kolorowe wzory i napisy. Kobiety muzułmańskie w publicznych miejscach zakrywają włosy chustami, noszą długie suknie sięgające do ziemi. Miasta są patrolowane przez służby mundurowe w obawie przed terroryzmem.
Sylwia: W szkole uczniowie noszą mundurki, eleganckie czarne marynarki, białe koszule, krawaty. Podczas warsztatów kulinarnych każdy z nas otrzymał odpowiedni fartuch, rękawiczki. Jest to szkoła o profilu hotelarskim, przestronna i kolorowa, lecz skromniej wyposażona niż u nas w Polsce, bez sali gimnastycznej, uczniowie grają w piłkę na zewnątrz przed szkołą. Podręczniki są kupowane przez szkołę i wypożyczane uczniom.
Wicedyrektor Halina Szela: Najbardziej zachwyciła mnie wyprawa do Kapadocji – magicznej krainy skalnej z wewnętrznymi otworami i przejściami. Po zwiedzaniu uczestniczyliśmy w „wieczorze tureckim” w restauracji urządzonej w skałach. Degustowaliśmy dania tureckie, podziwialiśmy orientalny taniec brzucha, taniec wirujących derwiszy oraz sami uczyliśmy się tańców tureckich.
Wizyta w Turcji zachwyciła wszystkich uczestników projektu, teraz najbliższe spotkanie odbędzie się w marcu 2014 i będzie ono miało miejsce w Sędziszowie Małopolskim.