
Z przyjemnością wspominam również epizod w Licealnym Teatrze Muzycznym który jest fenomenalnym przedsięwzięciem. W naszym "ogólniaku" poznałem mnóstwo przyjaciół, z którymi w dalszym ciągu mam kontakt, choć rozjechaliśmy się po całym kraju, szukając choć trochę podobnej "licealnej atmosfery" w szkołach wyższych. Ale czy to możliwe? Myślę, że to, co było w sędziszowskim Liceum, nigdy się nie powtórzy. Z przykrością opuściłem progi ogólniaka jako absolwent, ale chętnie do niego powracam. p.s. Kamil pozdrawia Pana Grzegorza Pacha.