Sukcesy absolwentów

S

W roku 1994 ukończyłam Liceum Ogólnokształcące im. ks. Piotra Skargi w Sedziszowie Mlp. w klasie o profilu matematycano-fizycznym (oddzial c).  Wychowawcą klasy do której uczęszczałam była pani profesor Danuta Wielopolska. Ze względu na złożoność kolejnych etapów naszego matematyczno-fizycznego profilu wiele czasu poświęcała nam pani profesor Alfreda Sura (matematyk) oraz pan profesor Antoni Zach (fizyk).


Obecnie jestem doktorem w zakresie nauk chemicznych, obronionym na Politechnice Warszawskiej oraz magistrem inżynierem uzyskanym na Politechnice Rzeszowskiej w dziedzinie technologii chemicznej.


Wyniki moich badań z dziedziny biomedycznej inżynierii stały się podstawą 25-ciu opublikowanych prac, 1-go patentu  oraz 40-stu abstraktów opublikowanych w materiałach konferencyjnych. Po wyjeździe z Polski zajmuję się terapią antynowotworową, wcześniej w Kanadzie w National Research Council of Canada w Winnipeg, obecnie kontynuuję  pracę nad strukturami antynowotworowych leków i ich aplikacją na Uniwersytecie  w Nowym Jorku - The City University of New York.


Istotnym etapem dla mojego wyboru kierunku studiów był kurs chemii organicznej prowadzony przez panią profesor Halinę Szelę. Oryginalne tematy, interesujące rozwiązania pojawiających się w trakcie zajęć problemów, wielki nakład pracy włożony w naszą edukację, przejrzysta i dokładna analiza nowych zagadnień zaważyły na tym, że wybrałam kierunek chemii w dalszej mojej edukacji. Lekcje chemii wskazywały na konieczność poszukiwania precyzyjnych metod oraz odejścia od rutynowych rozwiązań  do uzyskania zamierzonych celów.


Stąd, od lekcji chemii w sędziszowskim liceum wybrałam chemię i rozpoczęłam pracę nad strukturami nowych antynowotworowych leków.


Pomimo że minęło już 18-ście lat od czasu pożegnania szkoły, bardzo miłe wspomnienia wciąż powracają i pozostaną na zawsze w moim sercu i moich rodziców.

Dziękuję.
Dorota Bartusik

 

Specjalista w Departamencie Wychowania i Promocji Obronności Ministerstwa Obrony Narodowej.
 
Do Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Piotra Skargi w Sędziszowie Małopolskim uczęszczałem w latach 1996-2000. Po zdaniu egzaminu dojrzałości moja życiowa droga zawiodła mnie daleko od rodzinnych stron. Najpierw był okres studiów magisterskich na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a następnie praca w resorcie Obrony Narodowej w Warszawie. Przez wszystkie te lata zawsze z sentymentem wracałem do okresu spędzonego w murach sędziszowskiego liceum, do kolegów z klasy, nauczycieli i tej wyjątkowej szkolnej atmosfery. Zdobyta wówczas wiedza i umiejętności procentowały, pozwalając mi stawiać czoła kolejnym wyzwaniom. Nauka w szkole średniej dała mi solidne życiowe przygotowanie oraz bezcenne doświadczenie, które umożliwiły mi udany start w dorosłym życiu. Przynależność do grona absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Piotra Skargi jest dla mnie powodem do dumy, a cztery lata spędzone w ławach szkolnych są powodem do osobistej satysfakcji. 

 
 
Najlepsze wspomnienia spośród wszystkich szczebli edukacji mam właśnie z Liceum w Sędziszowie Młp. Idea szkolnych musicali (o czym przekonałam się osobiście) wyróżnia szkołę na tle innych placówek. Przyjaźni nauczyciele, pomocni za każdym razem i w każdej sytuacji, o czym niejednokrotnie mogłam się przekonać, reprezentując szkołę w konkursach czy przeglądach. Więź między pedagogiem a uczniem nie opiera się na sztywnych relacjach. Dobrze przygotowałam się do matury, zyskałam nowe pasje. Szkoła ta stawia na aktywną działalność uczniów (imprezy, olimpiady, sejmiki itp.) Liceum to nie tylko mury.
 
To miejsce, w którym poznaje się samego siebie.
 
 

 
Z liceum mam miłe wspomnienia, głównie za sprawą świetnej klasy i Licealnego Teatru Muzycznego, który był dobrą odskocznią od otaczającego nas świata nauki oraz fajną zabawą i miłym, nowym doświadczeniem. Uważam, że to jest głównym powodem, dla którego „to liceum się opłaca”. Szkoła jak szkoła, w każdej jakoś trzeba się uczyć, a tylko w niewielu można robić coś innego, nieraz od nauki cenniejszego!
 
 
 
 
 
 
 
 

anna wojcikSłyszymy słowo "szkoła” każdemu przychodzą na myśl różne skojarzenia, są one uzależnione od wielu czynników. Najpopularniejsze to wstawanie wcześnie rano, odpisywanie zadań na kolanie tuż przed rozpoczęciem lekcji i siejące postrach kamienne twarze nauczycieli, którzy tylko czyhają, aby „poczęstować” nas oceną niedostateczną. Ja na szczęście nie mam takich skojarzeń, po trzech latach spędzonych w Liceum Ogólnokształcącym im. ks. Piotra Skargi w Sędziszowie Małopolskim jest to niemożliwe. Kiedy 5 lat temu wybierałam szkołę, miałam dużo pomysłów na dalszą drogę edukacji, ale o „naszym” liceum nie chciałam nawet słyszeć. Dzisiaj mogę przyznać, że na moje szczęście uległam namowom rodziców, przyjaciół i podjęłam jedną z najlepszych i najważniejszych decyzji w życiu. Ktoś może teraz uśmiechnąć się pod nosem i pomyśleć z kpiną co takiego może być w zwykłym „ogólniaku”. Już tłumaczę. Zrozumiem, jeśli zostanie mi zarzucona nieobiektywność, ale dla mnie liceum jest początkiem wszystkiego, to właśnie w tym miejscu odkryłam miłość i pasję do śpiewania. Liceum w Sędziszowie Małopolskim to szkoła dla utalentowanej młodzieży z marzeniami, bo tu wierzy się w uczniów, pielęgnuje ich talenty i pozwala rozwijać. A jeśli ktoś uważa, że nie ma specjalnych zdolności, niech się nie przejmuje. Licealni „łowcy talentów” z pewnością kogoś znajdą,(dla pocieszenia ja też nie wiedziałam, że „umiem” śpiewać). A maturę zdałam całkiem nieźle, więc jeśli chodzi o poziom edukacji to też jest bardzo dobrze. Gorąco polecam Liceum Ogólnokształcące w Sędziszowie Małopolskim!!! ?

Strona 6 z 6